Ostatnio na blogu było bardzo bezmięsnie. Więc żeby mięsożercy nie byli smutni dziś druga odsłona chińskich lwich głów. Tym razem czerwonych, choć dla mnie wyglądają bardziej na brązowe. W przeciwieństwie do swoich białych, delikatnych kuzynów, te kulki są zdecydowane w smaku. Sos jest bardzo gęsty, aromatyczny i dość słony (od razu uprzedzam jakby się ktoś obawiał, że kotlety niedosolone), a kapusta miękka, ale zachowuje jednocześnie chrupkość.
Do dania głównego jako pyszny chrupki dodatek korzeń lotosu i grzyby shimeji na ostro. podobnie przygotowany lotos jadłam w jednej z restauracji. Postanowiłam odtworzyć smak. Natomiast co do grzybów to tak pięknie się do mnie uśmiechały w sklepie. A, że koszt tacki takich grzybów to dosłownie kilka złotych, grzech nie próbować. Myślę, że małe pieczarki sprawdzą się równie dobrze w tym wydaniu.
Do dania głównego jako pyszny chrupki dodatek korzeń lotosu i grzyby shimeji na ostro. podobnie przygotowany lotos jadłam w jednej z restauracji. Postanowiłam odtworzyć smak. Natomiast co do grzybów to tak pięknie się do mnie uśmiechały w sklepie. A, że koszt tacki takich grzybów to dosłownie kilka złotych, grzech nie próbować. Myślę, że małe pieczarki sprawdzą się równie dobrze w tym wydaniu.
- 450 g mielonej wieprzowiny
- 150 g surowych krewetek, obranych, drobno posiekanych
- 2 cm kawałek imbiru, posiekany drobno
- 1/2 cebuli, posiekanej
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 łyżka wina ryżowego
- 1 łyżeczka brązowego cukru
- 1 łyżka mąki kukurydzianej
- 100 g pieczarek, drobno posiekanych (dałam posiekane trzonki grzybów shimeji)
- 500 g kapusty pekińskiej, pokrojonej w kawałki (dałam dużą kapustę paksoi)
- 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego
- 1 i 1/4 szklanki bulionu (może być woda)
- 2 łyżeczki brązowego cukru
Wymieszać w misce mięso, krewetki, grzyby, imbir oraz podane sosy. Z przygotowanej masy uformować około 8 okrągłych kotletów, obtoczyć je w skrobi kukurydzianej (ewentualnie w mące pszennej) i smażyć je w głębokim tłuszczu, aż będą rumiane. Odsączyć nadmiar tłuszczu na ręczniku papierowym.
W woku rozgrzać łyżkę oleju, wrzucić pokrojoną kapustę. Smażyć aż lekko zmięknie. Wlać bulion, sosy sojowe, dodać cukier. Dodać usmażone kulki. Delikatnie wymieszać, żeby kotlety były zanurzone w sosie. Przykryć wok, gotować na małym ogniu około 40 minut, od czasu do czasu zamieszać, aby cała powierzchnia kotletów zrobiła się brązowa od sosu. Pod koniec gotowania sos powinien być gęsty i aromatyczny, jeżeli jest za rzadki należy jeszcze chwilę go redukować aż uzyska się pożądaną konsystencję.
Korzeń lotosu i grzyby shimeji na ostro:
- około 15 plasterków korzenia lotosu
- 100 g grzybów shimeji (górna połowa trzonków wraz z kapeluszami)
- 2 małe papryczki chilli
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka jasnego sosu sojowego (użyłam pikantnego sosu sojowego z dodatkiem chilli)
- 1 łyżka sosu rybnego
- 1 łyżka oleju arachidowego
- 1/2 łyżeczki oleju sezamowego
Na patelni rozgrzać olej arachidowy, wrzucić plasterki korzenia lotosu, smażyć około 1 minuty. Dodać grzyby, chilli, czosnek. Smażyć kolejną minutę, mieszając delikatnie, aby nie połamać grzybów. Wlać sos sojowy i sos rybny. Mieszać do momentu aż płyn wyparuje. Przełożyć na talerzyk, polać olejem sezamowym. Podawać na gorąco lub na zimno jako przekąskę.
Smacznego!
tylko jedno ciśnie mi się na usta - WOW! danie kompletnie kosmiczne jak dla mnie i chyba tym bardziej intrygujące
OdpowiedzUsuńJa to jestem bardziej ciekawa, skąd wytrzasnąć korzeń lotosu:)
OdpowiedzUsuń