Na chińskich straganach półki uginają się od egzotycznych, dla mnie, i codziennych, dla mieszkańców, składników. Samych tylko warzyw kapustnych i liściastych można naliczyć co najmniej kilkanaście, od najzwyklejszej kapusty pekińskiej i szpinaku, przez kilka odmian pak soi, po gałązki jadalnej chryzantemy i różne inne zielone rośliny, nazw i przeznaczenia których nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić. Podobnie rzecz ma się z grzybami. Wybór niesamowity zarówno okazów świeżych, jak i suszonych, proszkowanych, leczniczych, czarnych i białych. Są odmiany, z których zaparza się napój o cudownym oczyszczającym działaniu. Inne mają podobno działanie przeciwrakowe i wzmacniające układ odpornościowy. Chińczycy święcie wierzą w lecznicze działanie wszelkich produktów spożywczych. Każdy składnik ma jakieś zastosowanie i niczego nie je się tutaj bez powodu. Szkoda tylko, że nikt nie wspomina, że oprócz dobroczynnego działania, jedzenie co niektórych potraw powoduje też niekontrolowany przyrost tkanki tłuszczowej...
Wracając do grzybów, próbowałam już tutejszych shiitake, shimeji, boczniaków, przyszła kolej na kolejne cudo. Grzyby enoki o długich cienkich trzonkach i kapelusikach wielkości główki od zapałki. Podobno mogą być jadane na surowo, jako dodatek do sałatek. Są też częstym składnikiem zup, zapiekanek ryżowych. Na moim stole na początek zagościły jako egzotyczny dodatek do mięsa. Smacznie wyszło.
Polędwiczki z grzybami smażone w boczku:
- 400 g polędwicy wieprzowej, pokrojonej na 7 plastrów po 1,5 cm
- 2 łyżki ostrego sosu sojowego
- 2 łyżki jasnego sosu sojowego
- 1 ząbek czosnku, posiekany
- 1 łyżeczka świeżego imbiru, startego
- 1 łyżka oliwy
- 7 plastrów wędzonego boczku
- 150 g grzybów enoki
- 2 - 3 łyżki czarnego sezamu, uprażonego na suchej patelni
Zmieszać sosy sojowe, czosnek, imbir i oliwę. Plastry polędwicy rozpłaszczyć lekko ręką, polać z każdej strony przygotowaną marynatą. Mięso odstawić na co najmniej godzinę, co jakiś czas przemieszać, aby marynata dotarła do wszystkich kawałków. Pęczek grzybów podzielić na 7 części. Na każdy plaster polędwicy kłaść grzyby, następnie całość zawinąć w plasterek boczku. Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju. Przygotowane pakieciki smażyć na średnim ogniu z obu stron po kilka minut, aż boczek an wierzchu zbrązowieje i stanie się chrupki, a mięso w środku nie będzie surowe. Posypać prażonymi ziarnami sezamu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz